Forum Universum 44 Strona Główna Universum 44
Forum Akademii sojuszu Force of Jedi
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

opowiadanko
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Universum 44 Strona Główna -> HYDE PARK
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yoda68
Administrator



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd

PostWysłany: Nie 14:20, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Plondrein
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:32, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mylaqus123
Pisarz



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czwarty karton od lewej (ten po Samsungu)

PostWysłany: Nie 14:59, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Nowy postWysłany: Nie 14:32, 17 Wrz 2006 Temat postu: Odpowiedz z cytatem
Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Plondrein
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:00, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mylaqus123
Pisarz



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czwarty karton od lewej (ten po Samsungu)

PostWysłany: Czw 20:46, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Plondrein
Administrator



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:05, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore
potem stanołem do walki !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yoda68
Administrator



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd

PostWysłany: Pią 13:48, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore
potem stanołem do walki !
Na krótko, bo koledze, który naprawiał niszczyciela spadło troche sprzętu i dostałem w głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mylaqus123
Pisarz



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czwarty karton od lewej (ten po Samsungu)

PostWysłany: Pią 17:40, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore
potem stanołem do walki !
Na krótko, bo koledze, który naprawiał niszczyciela spadło troche sprzętu i dostałem w głowę.
Obudziłem się dopiero po tygodniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yoda68
Administrator



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd

PostWysłany: Pią 20:37, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore
potem stanołem do walki !
Na krótko, bo koledze, który naprawiał niszczyciela spadło troche sprzętu i dostałem w głowę.
Obudziłem się dopiero po tygodniu, a jedyne co pza mną zostało z naszej potęgi to... skrzynka z narzędziami, która na mnie spadła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mylaqus123
Pisarz



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czwarty karton od lewej (ten po Samsungu)

PostWysłany: Pią 20:43, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore
potem stanołem do walki !
Na krótko, bo koledze, który naprawiał niszczyciela spadło troche sprzętu i dostałem w głowę.
Obudziłem się dopiero po tygodniu, a jedyne co pza mną zostało z naszej potęgi to... skrzynka z narzędziami, która na mnie spadła
Chyba przegraliśmy tę wojnę.
(Po 2 dniach okazalo sie ze bitwy zostaly przeniesione na teren worga)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Keiran
Początkujący pisarz



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:37, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Dam wam chłopaki radę. Zmieńcie dealera bo to się źle skończy Very HappyVery Happy

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mylaqus123
Pisarz



Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czwarty karton od lewej (ten po Samsungu)

PostWysłany: Sob 14:01, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Co ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yoda68
Administrator



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd

PostWysłany: Śro 8:22, 04 Paź 2006    Temat postu:

Nad łąką leciał Okręt Wojenny gdy go uirzałem mugłbym patrzeci na niego godzinami:) Ale nagle zza horyzontu wyłonił sie niszczyciel, który był ciekawszym widokiem niż OWca oraz nie był przyjaźnie nastawiony. Postanowiłem wezwac stacjonującą nieopodal eskadrę, składającą się z lekkich i ciężkich myśliwców oraz kilku krążowników. Rozgorała bitwa. Niszczyciel strzelał ile sił w działach, zostały już tylko dwa LM'y, gdy jeden z pilotów wpadł na pomysł, żeby zniszczyc generator pola, a potem skierował kadłub w kierunku mostka sterowniczego wroga, zachowując się jak japoński kamikadze i rozwalając siebie oraz niszczyciel. Ale to nie był koniec starcia. Zaalarmowane wybuchem bazy wroga już wysyłały sondy szpiegowskie, a chwilę później LM'y, CM'y, Krążki i OWce. Nagle wyłoniła się gwazda śmierci! Wiedzieli, że nie mają szans, więc postanowili sie ewakuować na sąsiednią planete, na której mieli tysiące WR i LDL, setki LCL i DJ oraz dzięsiątki gausów i plazm. Nie wiedzieli jednak czy to wystarczy, więc użyli speedsim'a...
"A jeśli speedsim nie wystarczy?" - martwili sie...
i wtedy wyjaśniłem im, że dzięki niemu dowiemy się czy mamy szanse na zwycięstwo...
Wtedy się uspokoili... Nagle speed'sim sie posul i wsyscy zaczeli panikowac.
A miś pushupek zaczol żlopac browca. Stwierzdzil ze jest zle, wiec wyrzucil butelke do kosza. Spudłował i piwko spadło mi na głowę..
Potem zazcął śpiewać pijackie pieśni , to go idącego potrąciłem Krążownikiem. Po
pięciu minutach przyleciala jego matka gwaizdą śmierci i rozwaliła mi krążownika
a ja na to się rozbeczałem- "Łeeeeeee !"
mój wrzask usłyszeli koledzy, i tak rozpętałem I wojne ogame'ową
Zaczęło się: Nawet miś pushupek żygał wódą
Ja to olałem i poszedłem do baru i kupiłem Mocnego Fulla.
To był niezły hardcore
potem stanołem do walki !
Na krótko, bo koledze, który naprawiał niszczyciela spadło troche sprzętu i dostałem w głowę.
Obudziłem się dopiero po tygodniu, a jedyne co pza mną zostało z naszej potęgi to... skrzynka z narzędziami, która na mnie spadła
Chyba przegraliśmy tę wojnę.
(Po 2 dniach okazalo sie ze bitwy zostaly przeniesione na teren worga)
A wiec ruszylem na wroga moim krazkiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Universum 44 Strona Główna -> HYDE PARK Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Możesz usuwać swoje posty
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin